Biogram

Konstanty Brandel urodził się 10 kwietnia 1883 roku w Warszawie, jako syn Józefa (1843-1909), urzędnika Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej (wnuk Henryka Napoleona i prawnuk Henryka, lekarza namiestnika generała Józefa Zajączka) i Anieli z Karnkowskich. Uczył się prywatnie w domu oraz w progimnazjum przy ul. Złotej; maturę zdał w gimnazjum filologicznym na Pradze. Powie siostrzeńcowi, Witoldowi Leitgeberowi, że tam nauczyciel rysunku Zołotarew zwrócił jako pierwszy uwagę na jego zdolności plastyczne. W 1900 roku rozpoczął studia w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, która krótko po tym zmieniła nazwę na Akademia Sztuk Pięknych; studiował rysunek u Józefa Unierzyskiego – zięcia Jana Matejki, i u Leona Wyczółkowskiego, a później także malarstwo u Jana Stanisławskiego i Józefa Mehoffera. Musiał wykazać duże zdolności skoro w 1901 uzyskał stypendium TZSP na studia w ASP. W 1902 i 1903 roku uzyskał srebrny medal ASP za rysunek i malarstwo. Po ukończeniu studiów, za namową nauczycieli, w sierpniu 1903 roku wyjechał do Paryża. Miał wówczas 23 lata, doświadczenie i wiedzę zdobyte w krakowskiej szkole i nie znał języka francuskiego. Polaków było w tym czasie wielu w Paryżu: pisarze, poeci, malarze, rzeźbiarze, graficy, architekci, muzycy i studenci – artyści i politycy najnowszej fali, przybyli po nieudanej rewolucji 1905 roku – wszyscy zbierali się w małej restauracji Delmas’a mieszczącej się przy bulwarze Montparnasse. Brandel zjawiał się tam rzadko, co najwyżej zaproszony przez któregoś ze stałych bywalców, choć mieszkał niedaleko, w skromnym atelier na siódmym piętrze nowoczesnej kamienicy na Boulevard Raspail. W pierwszych latach pobytu w Paryżu nie lgnął do Polaków, może unikał ich celowo. Nie trzymał się też międzynarodowej bohemy; nigdy nie wystawiał razem z kręgiem artystów Ecole de Paris. Zaprzyjaźnił się z wąską grupą artystów, podobnie jak on, samotników – z Olgą Boznańską, Fryderyką Frankowską, Heleną Ciechanowską, a później z Tadeuszem Makowskim, który zjawił się Paryżu na krótko przed I wojną światową, Karolem Mondralem, studiującym w Paryżu grafikę i rysunek oraz Franciszkiem Prochaską Znacznie więcej łączyło go Francuzami – kolegował się z Amedee Ozenfant, przyjaźnił z Jean’em Buhot – malarzem, znawcą sztuki Dalekiego Wschodu, autorem książek na ten temat, Clementem Serveau i Felicienem Cacan. Po latach, wielu wybitnych intelektualistów początku wieku będzie się przyznawać do znajomości z Konstantym Brandlem, wśród nich Bolesław Miciński i Konstanty Regamey.

Po przyjeździe do Paryża Brandel zapisał się do Akademii Vitti, gdzie uczył Luc-Olivier Merson; zmieniał środowiska i nauczycieli; po akademii przyszedł klub „La Palette”, gdzie długo pozostawał pod wpływem głośnego portrecisty Jacques Emile Blanche. Malował oleje, akwarele, gwasze – wiele portretów na zamówienie. Eksperymentował również z ceramiką; znany jest co najmniej jeden talerz z malowaną przez Brandla sceną rodzajową. Szybko jednak zorientował się, że łatwość, z jaką przychodzi mu malarstwo olejne nie daje satysfakcji i zajął się grafiką. W roku 1907, za namową Franciszka Siedleckiego, zapisał się nawet do Ecole Nationale et Speciale des Beaux-Arts, by studiować drzeworyt pod okiem Stefana Pannemakera, ale kopiowanie wielkich mistrzów nie dawało szans na rozwój. Akwaforty uczył się głównie z podręcznika Maxime Lalanne Traite de gravure a l’eau-forte oraz przede wszystkim z podpatrywania starych mistrzów w Luwrze.

Najpełniej realizował się w technikach metalowych: akwaforcie, akwatincie, mezzotincie i suchej igle. W latach 20. i 30., krótko i na zamówienie, zajmował się również drzeworytem. Skromny dorobek ksylograficzny artysty niemal w całości związany był z ilustratorstwem i dekoracją książkową. Drzeworyty Brandla zdobiły druki Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Książki w Paryżu: książki, czasopisma i druki reklamowe. Artysta współpracował również z wydawcami francuskimi, w tym głównie z wydawnictwem Le Livre Moderne Illustre oraz czasopismem prawniczym „La France Judiciare”. Efekty tej współpracy – grafiki i ilustracje w książkach. W latach 1917-1935 Konstanty Brandel wyciął w drewnie ponad sto drzeworytów, jeden z nich (a może również inne) powstał jako dzieło wspólne z Karolem Mondralem: Brandel rysował – Mondral zmagał się z drewnem.

Przez kilka lat, po powrocie z Brazylii, oszołomiony kolorytem i walorami świetlnymi tamtejszego krajobrazu, Brandel próbował łączyć wszystkie formy: malarstwo olejne obok akwareli, gwaszu, pastelu, oraz coraz rzadszego już wtedy drzeworytu i akwaforty, lecz coraz trudniejsze warunki finansowe i ciasnota zmienianych mieszkań zmusiły go do rezygnacji z malarstwa sztalugowego. W kolejnych lokalach z trudem mieścił też prasę drukarską. W rozmowie z Witoldem Leitgeberem powie, że decydującym powodem rezygnacji z malarstwa był narastający „brak zainteresowania w malowaniu olejnym”. Akwarelą malował jednak w dalszym ciągu: w latach 1909-1940 wykonał ponad 70 prac w tej technice oraz setki szkiców z podróży po Polsce, Włoszech, oraz przede wszystkim Francji i Brazylii.

Pierwsza grafika w technice suchej igły powstała w roku 1906, była to rycina Pod krzyżem, w tym samym roku wykonał też pierwszą akwafortę Starość. Ostatnia grafika Brandla powstała w roku 1954, choć po wojnie Brandel zajmował się grawiurą już mniej intensywnie i wyłącznie realizując zamówienie na ekslibris lub portret. Po 1954, zakupiwszy okazyjnie prasę graficzną, wykonywał jeszcze odbitki ze starszych płyt.

Pierwszy obraz wystawił w Salonie Jesiennym w 1907 roku; była to Notre Dame. Jednak malowanie przychodziło „zbyt łatwo” i nigdy nie stanowiło specjalnego wyzwania dla artysty. Wolał spełniać się w grafice. Dopiero po II wojnie światowej zarzuci grafikę i ostatecznie wróci do malarstwa, choć już skromniejszego w rozmiarach i – jak sam podkreślał – dojrzalszego, oraz do rysunku. Głównym powodem, dla którego niemal na dobre rozstał się z grafiką były doświadczenia i straty wojenne. Na wieść o wybuchu wojny polsko-niemieckiej, jeszcze we wrześniu 1939 roku, Konstanty Brandel w gorączce mobilizacyjnej, wspólnie z siostrzeńcem Witoldem Leitgeberem spakował swój dorobek artystyczny i rozwiózł po znajomych w Paryżu i okolicach. Komplet prac, setki ułożonych w albumach grafik z najlepszego okresu twórczości, które gromadził z myślą przekazania do Polski, a także narzędzia graficzne złożył w Bibliotece Polskiej na wyspie św. Ludwika na przechowanie, ufając, że będzie je mógł odebrać po zawierusze wojennej. Prace te jednak zaginęły. W czasie wojny zaginęła też prasa graficzna. Inne zbiory, deponowane u przyjaciół, w większej części udało się artyście odzyskać.

Mieszkał w Paryżu, jeździł do Włoch i Polski: w 1909, w czasie pobytu na ślubie siostry Józefy z Romanem Leitgeberem z Poznania (ojcem Witolda), Brandel namalował cykl akwarel Szkice warszawskie. Rok później namalował fresk w kościele popijarskim w Warszawie. Z podróży do Wenecji i Werony pozostały szkice.
Konstanty Brandel wystaw indywidualnych miał niewiele, zaledwie kilkanaście m.in. w Genewie, Poznaniu, Rio de Janerio, Warszawie, Londynie, Nogent sur Marne i przede wszystkim w Paryżu. Wystaw zbiorowych, w których wziął udział było jednak ponad 130, w niemal całej Europie, Stanach Zjednoczonych i Brazylii. Cieszył się też, gdy jego twórczość zyskiwała uznanie u widzów, krytyków sztuki i przyjaciół artystów. Wyróżnień nie było jednak wiele, wśród najważniejszych trzeba odnotować medal paryskiej Exposition des Arts Decoratifs (1925) za projekty ośmiu witraży, przygotowane dla kościoła w Transloy (Somme); Grand Prix na Międzynarodowej Wystawie Sztuki i Techniki w Paryżu w 1937 roku, oraz tytuł prezesa honorowego Związku Polskich Artystów Grafików uzyskany tuż przed wojną. Po II wojnie światowej drobne prace Brandla pokazywane były w Warszawie, Szczecinie, Malborku i Krakowie przy okazji większych ekspozycji grafiki współczesnej, lecz za życia miał tylko jedną wystawę indywidualną w Polsce. W krótkim okresie popaździernikowej odwilży, w 1958 roku, Muzeum Narodowe w Warszawie zorganizowało retrospektywną wystawę akwafort i prac olejnych. Brandel do Polski nie przyjechał, z obawy, że nie posiadając francuskiego obywatelstwa, a jedynie uchodźczy travel document, będzie miał kłopoty z powrotem do Paryża. Wystawa w Warszawie nie zdołała jednak przywrócić twórczości malarza Polsce.

Nie był też specjalnie modny w Paryżu: dla Zofii i Kazimierza Romanowiczów, właścicieli Galerie Lambert, najważniejszej polskiej galerii w Paryżu, był wręcz „staroświecki”, dlatego też zapewne nigdy w galerii przy 14 rue St.-Louis-en-l’ile nie wystawiał. Z instytucjami emigracyjnymi miał znikome kontakty, choć w 1960 roku otrzymał Nagrodę Plastyczną paryskiej „Kultury”, zapewne za sprawą Czapskiego, którego okolicznościowa laudacja uzupełniała komunikat redakcji. Jak mało był obecny w „polskim Paryżu” niech świadczy fakt, że uzupełniając nekrolog w „Kulturze”, Witold Leitgeber musiał przypomnieć podstawowe dane biograficzne. W kilka lat po śmierci malarza, Czapski napisze, że Brandel był w Paryżu wśród artystów powszechnie znany i zawsze mówiono o nim, że żyje na granicy wielkiego niedostatku. Doda przy tym, że Brandel nie tylko na los nie narzekał, ale zdawało się, że ten stan uważał za jedyny właściwy dla malarza.

Prace graficzne Brandla znajdują się w Bibliotheque Nationale w Paryżu, Neue Pinakothek w Monachium, Muzeum Watykańskim, British Museum w Londynie oraz zbiorach publicznych w Wiedniu, Genewie, Brukseli, Nowym Jorku. Trafiły tam w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia. Kierowany upartą myślą, by wszystko, co stworzył mogło po jego śmierci wrócić do Polski, nawet w najtrudniejszych warunkach materialnych Brandel niechętnie sprzedawał swoje obrazy i grafiki.

Ostatnie dziesięć lat życia Konstanty Brandel spędził bez trosk w podparyskim Domu Opieki dla Malarzy i Rzeźbiarzy, do którego, dzięki pomocy przyjaciół Francuzów, trafił jako jedyny obcokrajowiec. W tym czasie prawie już nie tworzył, lecz intensywnie poprawiał wcześniejsze prace malarskie. Zmarł w szpitalu Świętego Antoniego w Paryżu 5 listopada 1970 roku. Dwa lata później urnę z prochami złożono w grobie ojca na warszawskich Powązkach.

Krótko po śmierci Brandla, jedyny spadkobierca – Witold Leitgeber, realizując ostatnią wolę malarza, przekazał większą część spuścizny artystycznej do Polski. Wśród obdarowanych instytucji znalazły się: Muzeum Narodowe w Warszawie, muzea państwowe w Krakowie, Poznaniu i Toruniu oraz gabinety rycin na Uniwersytecie Warszawskim i w Ossolineum. W 1978 roku Muzeum Narodowe urządziło pośmiertną wystawę twórczości artystycznej Konstantego Brandla, eksponując w siedmiu salach część z ponad 3 tysięcy otrzymanych w darze obrazów olejnych, akwarel, gwaszów, rysunków i grafik, wydając przy tej okazji obszerny katalog rejestrujący wszystkie prace. Wstęp do katalogu napisała Irena Jakimowicz przy współpracy Witolda Leitgebera. Kolejną wystawę, już mniejszą, przygotowało Muzeum z okazji setnej rocznicy urodzin Brandla w roku 1980. Korespondencje, dokumenty, nieliczne fotografie i pamiątki oraz pewną liczbę rysunków i grafik Brandla, Witold Leitgeber powierzył w latach 1977-1995 opiece Biblioteki Polskiej w Paryżu. Spis podarowanych archiwaliów opublikowany został w tomie VII Katalogu rękopisów Biblioteki Polskiej opublikowanym w roku 1996, a szkic historyczny w „Biuletynie Informacyjnym Biblioteki Narodowej” (1996 nr 1).
W roku 2001, największa część spuścizny artystycznej oraz fragment spuścizny archiwalnej Konstantego Brandla trafiły do Torunia. Podarował je, wespół z własnym archiwum i liczącym kilkaset woluminów księgozbiorem, toruńskiemu Archiwum Emigracji w Bibliotece Uniwersyteckiej Witold Leitgeber – siostrzeniec artysty, mieszkający w Londynie. Dar Witolda Leigebera, w części poświęconej Brandlowi, składał się z oryginalnych prac malarza, pamiątek po nim i archiwaliów związanych z obecnością twórczości artysty w Polsce i na świecie (wystawy, recenzje prasowe, książki) oraz realizacją testamentu, tj. rozdysponowaniem spuścizny Brandla wśród muzeów i bibliotek po roku 1970. Prócz niemal kompletu doskonale zachowanych, sygnowanych odręcznie lub stemplem grafik we wszystkich technikach, ułożonych chronologicznie w kilku teczkach, dar zawierał też pewną liczbę grafik nie sygnowanych, prób warsztatowych, odbitek mniej udanych oraz komplet książek, do których Brandel przygotował ilustracje graficzne. Witold Leitgeber podarował do Torunia ponadto kilkanaście szkicowników Konstantego Brandla (najstarszy z roku 1911), luźne rysunki i szkice poprzedzające prace graficzne lub malarskie, kilkanaście akwarel i pasteli, gwasze, monotypie, szkice i projekty witraży z 1924 roku oraz kilka prac olejnych. Wśród podarowanych Archiwum pamiątek i materiałów warsztatowych po Brandlu była teczka grafik obcych, wśród nich XVI-wieczne sztychy (np. Georga Pencza), japońskie drzeworyty z XVIII w., obraz olejny Jeana Buhota, XIX- i XX-wieczne francuskie polonica, w tym prace Michała Płońskiego, Leona Wyczółkowskiego, Stefana Mrożewskiego, Heleny Ciechanowskiej (Saga) i Karola Mondrala. Były też pamiątki osobiste: książki z dedykacjami, dokumenty, nieliczne korespondencje i rękopisy, fotografie, świadectwa, dyplomy, zegarki, sztućce, ordery i medale, itp.

Uznając wartość badawczą i wyjątkowość zbioru Konstantego Brandla, we wrześniu 2001 roku utworzono w Bibliotece Uniwersyteckiej w Toruniu Gabinet Konstantego Brandla, w którym na stałe pokazywane były do roku 2010 prace i pamiątki po artyście. W styczniu roku 2005 otwarte zostało Muzeum Uniwersyteckie w Toruniu; wystawa inauguracyjna zaprezentowała grafiki Konstantego Brandla. Wystawie towarzyszył katalog grafiki.