Teksty własne

Wystawa dobrze wyszła [Wystawa Retrospektywna Eichlera w Fundacji San Telmo w Buenos Aires w 1985], była inauguracion b. udana, dużo ludzi, dobre wina i zakąski - wszystko za darmo w bardzo miłej atmosferze, dużo przyjaciół i znajomych się naschodziło. Ta fundacja ma śliczny lokal, stare domostwo, dwa patia kolonialne z kwiatami obszerne sale itd. Przy tej okazji sprzedałem 5 rysunków, trochę opuściłem cenę i wpadło mi 1000 dolarów, co mi bardzo dobrze zrobiło.

Po całej tej wystawie byłem zmęczony - to nerwy się napinają. Obecnie już wszystko wróciło do normalnego stanu. Siedzę w domu maluję (jak zwykle b. wolno) [...]. Daję te lekcje rysunków i malowania, niewiele na tym zarabiam, ot parę groszy, bo ta młodzież nie ma pieniędzy ale jest przyjemnie i bardzo się wszyscy lubimy. mnie te lekcje meczą, ale w rezultacie jestem zadowolony w tej atmosferze młodzieżowej i po prostu przynoszą radości do domu. W szkołach Bellas Artes jest poziom okropny, właściwie go nie ma - a ja z nimi zaczynam od podstaw. Te „dzieci” mi mówią, że tylko ze mną coś się uczą. Może mają rację? Ot, taka zabawa. [...]

Fragment listu Janusza Eichlera do Krystyny Eichler z 15 września 1985